Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.
W Kroku 4 poznałem siebie. Poznałem swoje wady, poznałem swoje zalety. W Kroku 5 mam zdać sobie sprawę z tego, jaki jestem i co mną kierowało w dotychczasowym życiu, w którym w większości posługiwałem się swoimi wadami i dlatego byłem egocentrykiem, egoistą i krzywdziłem innych, a zwłaszcza najbliższych. Gdy dotrę do istoty tego, co mną kierowało, to powinienem o tym napisać i wyznać to mojej Sile Wyższej i drugiemu człowiekowi.
Krok 5 ma charakter spowiedzi z dotychczasowego życia. Spowiadam się jednak nie po to, aby dostać rozgrzeszenie, ale po to aby tak dalej nie postępować. Moje dotychczasowe postępowanie doprowadziło mnie i moich najbliższych do krainy ruin i zgliszcz.
Okazało się, że to nie alkohol jest problemem w moim życiu. Okazało się, że największym problemem dla siebie jestem ja sam. To moje posługiwanie się wadami, kierowanie moim życiem, zabawę w Boga doprowadziło mnie do alkoholizmu, a najbliżsi mieli przeze mnie piekło. To uwidoczniły mi dwa Kroki: czwarty i piąty.
Czy ja tak chcę dalej żyć? Dlaczego mam krzywdzić najbliższych i w ogóle kogokolwiek, kto mi dał prawo do tego? Aby unaocznić sobie do czego doszedłem w życiu potrzebny mi jest Krok 5. Jest on potrzebny, abym w Kroku 6 mógł podjąć decyzję, co dalej zamierzam robić.
Poznając Krok 5 należy pamiętać, że nie polega on na spisie moich pijackich wybryków, a na poznaniu istoty tych wybryków, czyli zrozumienia ich przyczyn.
W moim przypadku okazało się, że ja alkoholu nie mogę pić, ale nie jest on ani moim głównym problemem, i w dodatku nie jest mi do niczego potrzebny w życiu.
Krótko , prosto bez zbędnych opowiadań dowiedziałem się po co są kroki 4 i 5
Dziękuję 👋
PolubieniePolubienie