TRADYCJA 4
Cztery – Każda grupa powinna być niezależna we wszystkich sprawach z wyjątkiem tych, które dotyczą innych grup lub AA jako całości.
Wersja pełna: We wszystkich własnych sprawach grupa AA kieruje się wyłącznie nakazami swego grupowego sumienia. Gdy jednak jej plany dotyczą również dobra innych grup, powinny zostać z nimi uzgodnione.
Żadna grupa, żadna intergrupa czy rada regionalna ani żaden pojedynczy członek AA nigdy nie powinni podejmować działań, które mogłyby wpłynąć na AA jako całość bez uprzedniego porozumienia się z powiernikami. W takich sprawach nasza wspólna pomyślność jest absolutnie nadrzędna.
Tradycja czwarta porusza dwie zasadnicze kwestie Wspólnoty AA: wolność (pierwsza część 4 Tradycji) i Wspólne Dobro (druga część 4 Tradycji).
Tradycja ta wskazuje wyraźnie, że podstawą Wspólnoty AA jest grupa. Daje grupie wolność działania, ale równocześnie ostrzega przed nieodpowiedzialnym używaniem tej wolności. Wskazuje, że im więcej wolności, tym więcej powinno być pokory i dbałości o innych.
Kto rządzi grupą? Wiadomo z Tradycji drugiej, że Bóg, który wyraża się poprzez głosowania podczas spotkań sumienia grupy. Tak więc, to sumienie grupy powinno odpowiedzieć na fundamentalne pytanie: „co to jest wolność i jak jej używać, aby nie zaszkodzić Wspólnocie?”
Wszelkie działania grupy na zewnątrz, np. niesienie posłania nie już sprawą tylko grupy, ale Wspólnoty AA jako całości. Ktoś z zewnątrz oceniając działanie grupy nie będzie potem mówił o jakiejś grupie, ale o Wspólnocie AA jako całości.
Grupa może skorzystać ze swojej wolności na przykład przy układaniu scenariusza, ale też nie do końca. Gdy scenariusz będzie przewidywał modlitwę religijną, to w tym punkcie grupa za bardzo skorzysta z wolności, bo ktoś może uznać Wspólnotę za zgromadzenie religijne. W ramach wolności grupa może określić jakiego rodzaju są jej mityngi(zamknięte – otwarte). Natomiast grupa nie ma prawa decydować o finansach, bo pieniądze z datków(kapelusza) należą do Wspólnoty AA, a nie grupy(Tradycja 7).
Zasada, która leży u podstaw Tradycji czwartej powinna przyświecać nie tylko Wspólnocie AA, ale także rodzinie, czy w zakładzie pracy.
– 2 –
Należy bezwzględnie pamiętać, że wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna w grę wchodzić wspólne dobro. I trzeba mieć świadomość, że granica pomiędzy wolnością, a wspólnym dobrem jest płynna. Przykład: dwie rodziny; jedna lepiej sytuowana finansowo, druga gorzej. W pierwszej mąż kupuje aparat fotograficzny za 500zł. Finanse rodziny nie ucierpią zbytnio, więc granica nie została przekroczona i rodzina(wspólne dobro) nie ucierpi. W biednej rodzinie wydatek rzędu 500zł mocno szarpnie budżet rodzinny, a zaspokoi tylko zachciankę jednej osoby. W takim przypadku wolność osoby kupującej aparat kosztem finansów rodziny(wspólnego dobra) uderza we wspólne dobro.
Dlatego służby, jak i każdy AA powinni dobrze przemyśleć każde swoje postępowanie i każdą decyzję. Należy pamiętać, że wspólne dobro jest najważniejsze i dlatego trzeba umieć zrezygnować z części swojej wolności na rzecz innych.
Tradycja czwarta wskazuje na zagrożenia jakie niesie bezkrytyczne używanie wolności z egoistycznych pobudek, co może doprowadzić do utraty jedności Wspólnoty, a więc jej upadek.
Wolność, a wspólne dobro
Wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wspólne dobro;
Sumienie grupy musi zawsze mieć na uwadze to, czy nie
szkodzi Wspólnocie przez podjęcie jakiejś decyzji;
Gdzie jest granica między wolnością, a wspólnym
dobrem?
Grupa nie powinna mieć żądnych powiązań poza
Wspólnotą AA, np. grupa katolicka, grupa protestancka,
itp;
– 3 –
Bogdan z Opola