Bogdan z Opola – Krok 1

Powiedzieć, jak rozumiem Pierwszy Krok w kilku zdaniach, to trudne zadanie. Czym jest przyznanie się, że to alkohol rządzi mną, a nie ja nim może zrozumieć tylko alkoholik. Fakt przyznania się, to klęska dotychczasowej filozofii życia,to zburzenie dotychczasowego porządku. Wygląda to tak, że stoję na dnie przyznaję się do bezsilności wobec alkoholu, stwierdzam, że to alkohol kieruje moim życiem, a ja zostaję odarty z wszelkich moich dotychczasowych filozofii życiowych i…zaczynam wszystko od początku, aby odbić się od dna i wypłynąć na powierzchnię. To dopiero początek…

Pierwszy Krok składa się z dwóch części. Najpierw przyznajemy się do bezsilności wobec alkoholu, a potem do tego, że nie kierujemy własnym życiem. Ja niestety podzieliłem ten Krok i to kosztowało mnie dłuższe picie. Wiedziałem od pewnego czasu, że jestem alkoholikiem, ale nie chciałem przyznać, że podłożem moich działań jest alkohol. Myślałem, że gdy przestawałem pić, bo miałem jechać autem to ja podejmowałem decyzję. Tak samo myślałem, że to ja decydowałem kiedy się napiję po przerwie. W rzeczywistości było tak, że ledwo dojeżdżałem do celu, już kombinowałem jak się napić. I zawsze znajdowałem na to sposób. I w ten właśnie sposób „kierowałem” swoim życiem.

Rozdzielenie dwóch części Kroku miało jeszcze jedną konsekwencję – na szczęście krótką. Doszedłem bowiem do wniosku, że skoro jestem alkoholikiem, to jestem chory i nie moja wina, że piję. Wszyscy powinni to rozumieć. Typowy przykład egoizmu, egocentryzmu i użalania się nad sobą, a nie kierowania swoim życiem.

Teraz wiem, że Krok Pierwszy polega na jednoczesnym przyznaniu się do bezsilności wobec alkoholu i do tego, że nie jestem w stanie kierować moim życiem dopóki robi to za mnie alkohol. Dlatego muszę wyrzucić z mojego życia alkohol. Gdy to uczynię – mogę pomyśleć o zmianie mojego życia i życia moich bliskich(jeżeli jeszcze są przy mnie). Do tego jest mi potrzebny Program 12 Kroków, który wyzwoli mnie z objęć alkoholu oraz podpowie, jak zmieniać swoje życie.

2 uwagi do wpisu “Bogdan z Opola – Krok 1

  1. Krzychu

    Witam..
    Dla mnie podzielenie kroku pierwszego na dwie części , doprowadziło do tego ,że dotknąłem podwójnego dna , z jednej strony przyznałem się do tego ,że jestem bezsilny wobec alkoholu i z tym faktem się pogodziłem i go zaakceptowałem. Z drugiej zaś strony nie dopuściłem niekierowania własnym życiem do własnej śaiadomości i nie pogodziłem się z tym, żeby do tego doszło potrzebowałem kolejnych kilku lat przeżytych w samowoli.
    Pogrążyłem siebie i swój związek , nie zapijałem ale dopuściłem się zdrad , przeżycie wewnętrznej pustki było dla mnie bardziej bolesne niż picie..
    Wtedy to moja siłabwyższa upomniała się o mnie i pokiwała palcem mówiąc wracaj.. Dziś moje życie jest dla mnie bardziej znośne i mniej bolesne dla moich bliskich, a praca ze sponsorem i poznawanie wzzystkich trzech legatów naszej wspólnoty pozwala mi na lepsze wykonywanie swojej służby..

    Polubione przez 1 osoba

  2. Majkel

    Dla mnie krok pierwszy był eureką, odkryciem. Gdy robiłem go ze sponsorem uświadomiłem sobie że dużo dużo wcześniej zanim o tym myślałem byłem bezsilny wobec alkoholu i że to on kierował moim życiem a nie ja. Krok pierwszy mi to uświadomił i pozwolił podjąć decyzję, co chce z tą świadomością zrobić. Poddać się. Przyznać do ostatecznej porażki w tej kwestii. To był pierwszy krok do rzeczywistego kierowania życiem. Ważnym dla mnie elementem było uzyskanie wiedzy i świadomości o tym, że to ten pierwszy kieliszek jest najgroźniejszy. Wcześniej tego nie wiedziałem. Od 11 miesięcy nie piję alkoholu, trzeźwieję i czuję całym sobą że krok pierwszy jaki podjąłem to była najlepsza decyzja w moim życiu.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz